Polacy wracają z Anglii bez dorobku punktowego. Wembley po raz kolejny okazało się pechowe dla Biało-Czerwonych. – Dzięki skutecznemu pressingowi zdobyliśmy bramkę. Mieliśmy moment, gdy dominowaliśmy i myśleliśmy nawet o drugiej bramce. Straciliśmy oba gole po stałych fragmentach gry. To coś, nad czym musimy popracować – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Paulo Sousa.
Po słabej pierwszej połowie w wykonaniu kadrowiczów Paulo Sousy, po przerwie fragmentami zaprezentowali przyzwoity futbol. Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Jakub Moder, który wykorzystał błąd defensorów z Anglii. Jak się później okazało, trafienie to nie dało na Wembley choćby
Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że zawodnicy mieli prawo czuć zmęczenie ze względu na rozegranie trzech meczów w krótkim odstępie czasu. – Musimy pamiętać, że to był nasz trzeci mecz i te minuty rozegrane przez zawodników mają znaczenie. W pierwszej połowie zabrakło nam balansu w naszej grze. Rybus i Bereszyński muszą być ustawieni wyżej, by lepiej poradzić sobie z pressingiem i nie zostać zepchniętymi do tyłu – ocenił występ Biało-Czerwonych Sousa, skupiając się na pierwszej połowie meczu.
– Po przerwie radziliśmy sobie lepiej. Dzięki skutecznemu pressingowi zdobyliśmy bramkę. Mieliśmy moment, gdy dominowaliśmy i myśleliśmy nawet o drugiej bramce. My straciliśmy oba gole po stałych fragmentach gry. To coś, nad czym musimy popracować
– przyznał selekcjoner.
Dziennikarze zadali także pytanie o rzut karny i brak VAR-u podczas eliminacji. – Na tym poziomie musi być VAR. Daje to większe zaufanie do wydarzeń na boisku. Oczywiście ufamy sędziom, a Helik nie powinien w taki sposób zachować się w polu karnym. My także musimy podejmować lepsze decyzję, ale zgadzam się, że we wszystkich rozgrywkach powinien być VAR – powiedział jasno 50-latek.
Jak wygląda sytuacja w „polskiej” grupie? Jaki dorobek punktowy uzbierali Biało-Czerwoni po pierwszej serii meczów za kadencji Paulo Sousy? Jak w tej sytuacji prezentują się nasze szanse na awans na mundial w Katarze? Oto tabela grupy I. Niestety jesteśmy dopiero na czwartym miejscu.
Za nami trzy mecze z Paulo Sousą jako selekcjonerem Polaków. Po remisie z Węgrami (3:3), wygraną z Andorą (3:0) przyszła pora na porażkę z Anglią (1:2). W tej sytuacji Polska spadła na czwarte miejsce w grupie, ale najtrudniejszych dwóch rywali ma już za sobą – przynajmniej w pierwszej serii spotkań.
Anglia – Polska – Eddie Keogh / Getty Images
l.p. | mecze | wygrane-remisy-porażki | punkty | stosunek bramkowy |
1. Anglia | 3 | 3-0-0 | 9 | 9:1 |
2. Węgry | 3 | 2-1-0 | 7 | 10:4 |
3. Albania | 3 | 2-0-1 | 6 | 3:2 |
4. POLSKA | 3 | 1-1-1 | 4 | 7:5 |
5. Andora | 3 | 0-0-3 | 0 | 1:8 |
6. San Marino | 3 | 0-0-3 | 0 | 0:10 |
Gdy zespoły zakończą rozgrywki z równą liczbą punktów o kolejności zadecyduje bilans bramkowy. Bezpośredni awans mają zwycięzcy grup. W barażach o mundial zagra dziesięć drużyn z drugich miejsc oraz dwaj zwycięzcy grup Ligi Narodów, którzy nie awansowali do turnieju bezpośrednio z pierwszego miejsca w grupie. Półfinały play-off odbędą się w marcu 2022 roku.
Przed reprezentacją Polski dwa towarzyskie spotkania, które poprzedzą występ Biało-Czerwonych na mistrzostwach Europy. 1 czerwca zagramy z Rosja, a tydzień później zmierzymy się z Islandią. Będą to bardzo ważne spotkania w kontekście wyboru piłkarzy, którzy reprezentować będą nas na Euro.