Wiele stacji benzynowych w Wielkiej Brytanii zostało tymczasowo zamkniętych, a BP i Esso ostrzegają o niedoborach benzyny i oleju napędowego na niektórych swoich stacjach. Paliwa brakuje również na stacjach Tesco a w niektórych filiach ASDA wprowadzane są maksymalne ilości sprzedaży detalicznej.
BP ogłosiło w czwartek, że zamknął „garstkę” swoich stacji benzynowych z powodu braku dostępnego paliwa. Sekretarz ds. transportu Grant Shapps potwierdził, że w czwartek dotyczy to tylko pięciu stacji benzynowych BP.
Niewielka liczba stacji Tesco,również była nieczynna, tak powiedział właściciel Esso, ExxonMobil, który zarządza tymi miejscami.
Sekretarz ds. transportu dodał, że inni operatorzy stacji benzynowych i supermarkety, w tym Asda i Morrisons, oznajmili, że nie mają problemów, choć z obserwacji wynika że problem jednak istnieje. W niektórych stacjach ASDA, wprowadzono ograniczenia sprzedaży detalicznej, do maksymalnej kwoty £30.
ITV News ujawniło w czwartek, że Hanna Hofer, szefowa brytyjskiego handlu detalicznego BP, powiedziała na spotkaniu zorganizowanym przez Kancelarię, że firma przygotowuje się do ograniczenia dostaw paliwa.
Powiedziała również i podkreśliła, że ważne jest, aby rząd zrozumiał „pilność sytuacji”, którą określiła jako „złą, bardzo złą”.
⛽️ Queues to get into @Tesco petrol station in #Ferndown this morning. Access down Spinneys Lane is currently blocked by traffic ⛽️ #panicbuying #PaniceAtThePumps pic.twitter.com/lPc7otPeU0
— Dorset View (@Dorset_View) September 24, 2021
Czy zatem w Wielkiej Brytanii nie brakuje benzyny ani oleju napędowego i skąd ten problem?
Z naszych obserwacji wynika że paliwa są, jednak sprzedaż jest ograniczana przez chwilowe zamykanie i wyłączanie dystrybutorów. Aby zatankować trzeba uzbroić się w cierpliwość i odczekać w kolejce, które utrudniają wjazd na parking do marketów.
Potwierdza to również wiele osób, jak np. pan Krzysztof, który do nas napisał. Stał w kolejce by napełnić zbiornik swojego pojazdu. Wielu kierowców oprócz zbiornika w pojeździe, tankowało również kanistry. Nasz informator podaje, że w trakcie gdy tankował paliwo, jeden z pracowników tejże stacji paliw pozawieszał na wszystkich dystrybutorach informację z brakiem benzyny bezołowiowej, a chwile po tym wyłączone zostały całkowicie 4 dystrybutory z 8 dostępnych. Wydało się to na tyle dziwne, iż stało się to chwilę po tym jak w stacji pojawił się jeden z menadżerów Tesco.
W czwartek, sekretarz ds. transportu Grant Shapps powiedział, że rafinerie mają „dużo benzyny”, a sytuacja związana jest jedynie z brakiem około 100 000 kierowców samochodów ciężarowych – luki w obsadzie tych stanowisk pogłębiły pandemia i Brexit.
W wypowiedzi dla BBC zaznaczył, że rząd może sprowadzić armię do prowadzenia cystern z paliwem, jeśli to pomoże.
Helena Wright, kierownik transportu w firmie W’s Transport z Norfolk, powiedziała, że jej firma sprzedała dwie ciężarówki po tym, jak ogłosiła nabór kierowców ciężarówek lecz nie otrzymała ani jednej oferty.
„Normalnie mamy w rejestrze osoby, do których można zadzwonić, które zostawiły swoje dane” – powiedziała. „Po raz pierwszy w naszej firmie tak się stało, że mamy problem, ale jest to problem który nasilał się każdego dnia, od pewnego czasu.”
„Mam wielu kierowców w wieku powyżej 50, 55 lat, którzy chcą przejść na emeryturę, a my nie jesteśmy atrakcyjną branżą dla młodszego pokolenia”.
Ludzie nie są przygotowani na spędzanie czterech do pięciu nocy w tygodniu poza domem i nie są gotowi pracować w „nieludzkich” warunkach.
Co zatem w sprawie paliw i zatrudnienia kierowców?
Stowarzyszenie Transportu Drogowego (RHA) wezwało rząd do złagodzenia ograniczeń wizowych dla zagranicznych pracowników w krótkim okresie, aby złagodzić niedobór kierowców.
Ale sekretarz Shapps powiedział, że nie chce, aby brytyjscy kierowcy ciężarówek „zrezygnowali” z powodu „podcięcia” przez tańszą siłę roboczą z UE.
Dodał że w branży transportowej istnieją „problemy systemowe”, które wymagają rozwiązania, wskazując, że zawód to „99% biały mężczyzna” w średnim wieku 55 lat, zmagający się z kiepskimi warunkami i płacami.
Teraz, jak powiedział, płace rosły i nastąpił „stopniowy wzrost” nowych kierowców.
Rzecznik paliw RAC Simon Williams skomentował: „Problemy z dostawami dotyczące niewielkiej liczby stacji nie powinny mieć wpływu na ceny, jakie kierowcy płacą za tankowanie.
Niestety cena ropy, która ma największy wpływ na to, ile kierowcy płacą przy dystrybutorach, w tej chwili nadal rośnie.
Może to doprowadzić do wzrostu cen paliw w najbliższych dniach, co byłoby jeszcze bardziej złą wiadomością dla kierowców, ponieważ litr benzyny bezołowiowej jest już o ponad 21 pensów za litr droższy niż na początku roku.