Samolot pasażerski, który wpadł w silne turbulencje, musiał awaryjnie lądować na lotnisku w bawarskim mieście Memmingen – poinformowała w środę późnym wieczorem miejscowa policja. Agencja dpa podaje, że są ranni, na miejscu działają służby ratunkowe.
Samolot pasażerski linii Ryanair, który leciał z Berlina do Mediolanu, awaryjnie lądował w bawarskim mieście Memmingen, po tym jak wpadł w silne turbulencje. Na pokładzie maszyny znajdowało się około 170 pasażerów.
„Bild” donosił, z relacji pasażerów, że niektórzy z nich zostali rzuceni na sufit kabiny.
– Nigdy wcześniej się nie bałem. Myślałem, że samolot się rozpadnie lub przewróci.
– relacjonował jeden z pasażerów.
Według rzecznika policji, na którego powołuje się dpa, rannych zostało dziewięć osób, z których dwie przewieziono do szpitala. Życie żadnej z nich nie jest zagrożone.