Dane raportu firmy, przekazanego amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, wskazują na spadek dziennej liczby aktywnych użytkowników Facebooka pomiędzy trzecim a czwartym kwartałem 2021 roku. Meta wyjaśnia, jakie trudności czekają w 2022 koncern, a wśród nich pojawiają się kwestie dotyczące polityki prywatności i przesyłania, przechowywania i przetwarzania danych europejskich użytkowników. W dokumencie znajduje się także zapis mówiący o tym, że jeśli nowe transatlantyckie ramy transferu danych nie zostaną przyjęte, a firma nie będzie mogła dłużej korzystać z obecnych umów modelowych lub „alternatyw”, nie będzie już w stanie oferować w UE swoich najbardziej znaczących produktów i usług. Biuro prasowe Meta odniosło się do całej sytuacji. Komentarz dot. planów koncernu poniżej.
Spadek dziennej liczby aktywnych użytkowników Facebooka
Po raz pierwszy od 18 lat odnotowano spadek dziennej liczby aktywnych użytkowników Facebooka. Pomiędzy trzecim a czwartym kwartałem 2021 roku liczba ta zmniejszyła się z 1,930 mld do 1,929 mld. Jak informuje Associated Press, 3 lutego 2022 roku, w związku z opisywanym zjawiskiem, kurs akcji Meta na nowojorskiej giełdzie spadł o 25,98 proc., a więc i 83,93 dolary. Liczba miesięcznych użytkowników Facebooka utrzymywała się jednak na względnie stałym poziomie 2,91 mld.
Firma wydała komunikat wyjaśniający, iż przed koncernem stają wyzwania, które mogą negatywnie wpłynąć na jej wyniki. Wśród problemów, według prognoz, znalazły się: rywalizacja o czas internautów; preferencje użytkowników w zakresie korzystania z funkcjonalności wideo, takich jak Reels, a których monetyzacja reklamowa jest niższa niż w przypadku feedów i Stories; delikatny wzrost ograniczeń, dot. targetowania reklam i mierzenia aktywności internautów, ze strony regulatorów i producentów systemów oraz aplikacji; a także sytuacja na rynku reklamowym i wpływ kosztów wynikających z inflacji, zaburzeń łańcuchów dostaw na budżety marketingowe; niekorzystne zmiany kursów walut wobec dolara.
Transatlantycki transfer danych europejskich użytkowników
Marc Zuckerberg zwraca uwagę, że polityka prywatności jednego z czołowych przedsiębiorców w zakresie informatyki, projektowania i produkcji urządzeń elektronicznych oraz oprogramowania i serwisów internetowych ogranicza źródło danych użytkowników. Podobnie – regulacje GDPR (RODO) oraz te dotyczące pozyskiwania i sprzedaży danych reklamowych.
Co więcej, jak informuje Business Insider, „kluczową kwestią dla Meta jest transatlantycki transfer danych, regulowany za pomocą tak zwanej Tarczy Prywatności i innych umów modelowych dotyczących przechowywania danych europejskich użytkowników na amerykańskich serwerach”. Ten ma istotne znacznie w zakresie świadczenia usług i reklamy kierunkowej między krajami i regionami. Portal podaje, że w rocznym raporcie firmy, przygotowanym dla amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, „Meta ostrzega, że jeśli nowe ramy nie zostaną przyjęte, a firma nie będzie mogła dłużej korzystać z obecnych umów modelowych lub „alternatyw”, firma prawdopodobnie nie będzie już w stanie oferować w UE swoich najbardziej znaczących produktów i usług, w tym Facebooka i Instagrama”.
Koncern wykorzystywał wcześniej transatlantyckie ramy transferu danych zwane Tarczą Prywatności, jednak w lipcu 2020 roku Europejski Trubunał Sprawiedliwości unieważnił wskazany traktat. Unia Europejska i Stany Zjednoczone pracowały nad jego zaktualizowaną wersją. Koncern, jako podstawę prawną przetwarzania danych europejskich użytkowników na amerykańskich serwerach, wykorzystuje także wspomniane wyżej umowy modelowe.
„Nie mamy absolutnie żadnego zamiaru ani planu wycofania się z Europy”
Biuro prasowe Meta przesłało do Business Insider Polska komentarz, w którym zapewnia jednak, że firma nie planuje wycofać się z Europy
Nie mamy absolutnie żadnego zamiaru ani planu wycofania się z Europy. Należy pamiętać, że Meta, tak jak i wiele innych firm, organizacji oraz serwisów, przekazuje dane między UE a USA w celu świadczenia globalnych usług. Podobnie jak inne firmy przestrzegamy przepisów europejskich, polegamy na standardowych klauzulach umownych oraz stosujemy odpowiednie zabezpieczenia danych, aby móc świadczyć usługi na całym świecie.
Firmy potrzebują dokładnych i globalnych przepisów, aby dbać o długoterminowe bezpieczeństwo transatlantyckiego przepływu danych. Z tego względu, tak jak ponad 70 innych firm z różnych branż, ściśle monitorujemy zmiany regulacji i ich potencjalny wpływ na naszą europejską działalność
– czytamy.