Kamil Stoch oddał fenomenalny skok w drugiej serii inauguracyjnego konkursu Pucharu Świata w rosyjskim Niżnym Tagile. Trzykrotny mistrz olimpijski wylądował na 125 m i przesunął się z 20. na 5. pozycję. Triumfował Niemiec Karl Geiger, a do drugiej serii awansowało tylko dwóch Biało-Czerwonych.
To nie była udana inauguracja Pucharu Świata dla Polaków. W pierwszej serii zmagań w Niżnym Tagile odpadli Piotr Żyła, Jakub Wolny i Andrzej Stękała, a Klimek Murańka i Stefan Hula w ogóle nie zakwalifikowali się do konkursu. Fenomenalny drugi skok Kamila Stocha w drugiej serii nie zrekompensował nam w pełni wcześniejszych niepowodzeń.
Mocny wiatr pod narty nie pomógł Biało-Czerwonym
Zaczęło się. Kibice w całej Polsce zasiedli przed telewizorami, by oddać się swojej ulubionej z zimowych rozrywek. Przez długie lata zapewniała im ją Telewizja Polska, jednak w tym sezonie skoki trafiły na antenę TVN-u.
Sebastian Szczęsny poprowadził studio przed konkursem, a Marek Rudziński i Igor Błachut zabrali nas w podróż do rosyjskiego Niżnego Tagiłu. Miejsca, które nazywane jest przez skoczków, najbrzydszym miastem w kalendarzu Pucharu Świata. Słynie ono głównie z olbrzymiej fabryki czołgów i wielu zagadkowych zbrodni.
Biało-Czerwoni nie mają z tego miejsca najlepszych wspomnień, jednak w piątkowych kwalifikacjach Kamil Stoch okazał się bezkonkurencyjny. Do konkursu głównego awansowali również po przeciętnych skokach: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Andrzej Stękała i Jakub Wolny. Dopiero 51. miejsce w kwalifikacjach zajął Klemens Murańka, u którego wykryto następnego dnia zakażenie COVID-19. Do najlepszej „50” nie awansował także Stefan Hula.
Inauguracyjne zawody Pucharu Świata odbywały się w iście zimowej scenerii. Na skoczni w Niżnym Tagile (HS 134) padał śnieg i wiał mocny wiatr z dołu skoczni (pod narty zawodników). Od samego początku konkursu korzystało na tym wielu skoczków – pierwsze bardzo dobre próby oddali Japończyk Naoki Nakamura (130 m), Austriak Jan Hoerl (129, 5 m) i wracający po kontuzji Niemiec Stephan Leyhe (124,5 m).
Pierwszy z Polaków, Jakub Wolny, trafił na słaby wiatr pod narty i nie odleciał. Polski specjalista od „mamutów” osiągnął zaledwie 105 m i stracił szanse na zdobycie pierwszych punktów w klasyfikacji generalnej PŚ. Andrzej Stękała spisał się jeszcze gorzej, lądując na… 96 m.
Niedługo po Polaku prawdziwą petardę odpalił świetnie dysponowany latem Austriak Daniel Huber. 28-latek osiągnął dystans 133 m i o ponad 3 pkt. wyprzedził prowadzącego wcześniej Nakamurę.
Dawid Kubacki spisał się poprawnie, jednak w końcówce lotu prawdopodobnie odrobinę skrócił swój skok. Mistrz świata z Seefeld skoczył 125 m i po swojej próbie plasował się na czwartej pozycji. Chwilę po nim wystartował Piotr Żyła, który osiągnął jednak zaledwie 113,5 m i nie znalazł się w najlepszej „30”.
Mina Kamila Stocha mówiła wszystko
Kapitalne próby oddali za to Geiger (134,5 m) i Johansson (131,5 m), którzy objęli dwie pierwsze pozycje. Kamil Stoch trafił na stosunkowo kiepskie warunki wietrzne i osiągnął zaledwie 117,5, by przed drugą serią konkursu w Niżnym Tagile plasować się dopiero na 20. pozycji. Jego mina po skoku mówiła wszystko.
Kamil Stoch z awansem do drugiej serii, ale skoku z kwalifikacji nie powtórzył#skijumpingfamily #ZimaJestNasza pic.twitter.com/NvzdoH2ROA
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) November 20, 2021
Na koniec pierwszej serii zmagań petardę odpalił obrońca Kryształowej Kuli Norweg Halvor Egner Granerud, który po skoku na odległość 133 m objął prowadzenie. Tuż za jego plecami czyhał mistrz świata w lotach Karl Geiger, a na trzeciej pozycji plasował się Japończyk Ryoyu Kobayashi. Najlepszy z Polaków, Dawid Kubacki, był ósmy. Do drugiej serii awansowała tylko dwójka Biało-Czerwonych, a z rywalizacji odpadli: Piotr Żyła, Jakub Wolny i Andrzej Stękała.
Fenomenalna druga próba Polaka
Na początku drugiej serii wiatr pod narty mocno zelżał, a kolejni skoczkowie osiągali przeciętne odległości. Tym razem z bardzo dobrej strony pokazał się jednak Kamil Stoch, który skoczył 125 m przy niespecjalnie sprzyjających warunkach. Dzięki tej próbie trzykrotny mistrz olimpijski przesunął się z 20. na aż piątą lokatę.
Przed skokami najlepszej „10” Stoch wciąż był na prowadzeniu, a wyprzedził go dopiero Japończyk Naoki Nakamura. Dawid Kubacki spisał się w drugiej serii bardzo przeciętnie i spadł do drugiej „10” klasyfikacji.
Kapitalne skoki po raz kolejny zaprezentowała najlepsza „3” pierwszej serii. Ostatecznie triumfował Niemiec Karl Geiger przed Ryoyu Kobayashim i Halvorem Egnerem Granerudem. Kamil Stoch zajął piąte miejsce.
Miejsca Polaków: Kamil Stoch (5.), Dawid Kubacki (13.), Piotr Żyła (32.), Jakub Wolny (45.), Andrzej Stękała (48.)
Karl Geiger z 10. zwycięstwem w zawodach Pucharu Świata w karierze! #NiżnyTagił #skijumpingfamily pic.twitter.com/iSwERIOCNO
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) November 20, 2021