Polski rząd nie zamknie kopalni Turów – podkreślono w stanowisku. Dodano, że „wstrzymanie prac kopalni w Turowie zagrozi stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego”. Wyjaśniono, że polskie władze dążą „do polubownego zakończenia sporu z Republiką Czeską i respektują interesy lokalnej społeczności”, a „dzisiejszy wyrok stoi w kontrze do polubownego załatwienia sprawy”.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował w poniedziałek, że ze względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów Polska została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary pieniężnej w wysokości 500 tysięcy euro dziennie.
TSUE podał w poniedziałkowym komunikacie, że „tego rodzaju środek należy uznać za konieczny do wzmocnienia skuteczności środka tymczasowego zarządzonego postanowieniem z dnia 21 maja 2021 r. i odwiedzenie tego państwa od opóźniania dostosowania swojego zachowania do tego postanowienia”.
Kopalnia Turów – kara na Polskę. Stanowisko rządu
Rząd w poniedziałek w swoim stanowisku zaznaczył, że zaprzestanie wydobywania węgla w Turowie „miałoby negatywne skutki dla bezpieczeństwa energetycznego dla milionów Polaków oraz dla całej Unii Europejskiej”, a zamknięcie kopalni „oznaczałoby też ogromne problemy dla życia codziennego”.
„Żadne decyzje Trybunału Sprawiedliwości UE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich. Bezpieczeństwo energetyczne należy właśnie do tego obszaru. Elektrownia Turów odpowiada za nawet 7 proc. krajowej produkcji energii. Jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego dla milionów osób. Dostarcza energię elektryczną do szpitali, szkół, gospodarstw domowych czy przedsiębiorstw. Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów rodzin oraz obywateli Polski”
– napisano w stanowisku.
Dodano też, że „elektrownia w Turowie dostarcza ciepło dla miasta i gminy Bogatynia, gdzie brak jest alternatywnych źródeł ogrzewania”.
Według rządu „kara finansowa, o której mówi Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), jest nieproporcjonalna do sytuacji i nie znajduje uzasadnienia w stanie faktycznym” oraz „podważa trwający proces polubownego załatwienia sprawy”.
„Polska dokłada wszelkiej staranności w celu znalezienia polubownego rozwiązania sporu z Czechami wokół działalności KWB Turów. Najlepszym na to dowodem są trwające rozmowy ze stroną czeską mające na celu uzgodnienie w formie umowy międzynarodowej kompleksowych ram oceny i monitorowania wpływu działalności kopalni w regionie. Odbywały się one również dzisiaj”
– w stanowisku rządu.
Spór o kopalnię Turów i kara TSUE
W lutym br. czeskie władze skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów na Dolnym Śląsku do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku. Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd jednocześnie rozpoczął negocjacje ze stroną czeską.
Jeszcze w maju w ocenie premiera Mateusza Morawieckiego rozwiązanie sporu było w zasięgu ręki.
– Mamy przede wszystkim wyznaczone wytyczne do umowy. Wczoraj (w poniedziałek – red.) zespół negocjacyjny uzgodnił wytyczne do umowy, o tych wytycznych też rozmawiałem z panem premierem Babiszem. I jeżeli ta umowa zostanie zaakceptowana – a wszystko na to wskazuje – to mamy w zasięgu ręki polubowne załatwienie tego sporu
– mówił wtedy Morawiecki.
Czeski rząd w połowie czerwca przesłał Polsce pierwszą wersję umowy dotyczącej kopalni Turów. O przesłaniu projektu poinformował czeski minister środowiska Richard Brabec. Jak mówił, dokument zawiera warunki, których spełnienia przed wycofaniem pozwu z TSUE i po jego wycofaniu domagają się Czesi. Szczegółów wysłanego do Warszawy projektu jednak nie ujawniono.
Bezpośrednie rozmowy delegacji polskiej i czeskiej rozpoczęły się 17 czerwca. Rokowania polsko-czeskie w sprawie kopalni węgla brunatnego w Turowie mają doprowadzić do powstania umowy międzyrządowej, która określi warunki, na jakich Czechy wycofają skargę z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.