Za protestami przed siedzibami producenta szczepionki przeciw COVID-19 stoi grupa Global Justice Now, która działa na rzeczy globalnej sprawiedliwości. Protestujący aktywiści domagają się od firmy farmaceutycznej otwartego licencjonowania szczepionki i zobowiązania się do podzielenia się technologią ze Światową Organizacją Zdrowia. Jak informuje BBC, w trakcie protestów w Cambridge, Macclesfield oraz w Oxfordzie aresztowano kilka osób.
Organizacja Global Justice Now zaplanowała akcję, która zbiegła się z dorocznym walnym zgromadzeniem brytyjsko-szwedzkiej firmy. Protesty miały miejsce przed siedzibamy AstryZeneki w Cambridge, Macclesfield oraz w Oxfordzie. Według informacji policji, aresztowano kilka osób.
– Powstała szczepionka powinna być dostępna dla wszystkich, ale AstraZeneca sprywatyzowała ją. Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego, instytucji finansowanej ze środków publicznych, opracowali tę ratującą życie szczepionkę poprzez proces badawczo-rozwojowy, który był w 97% finansowany ze środków publicznych.
– twierdzi dyrektor organizacji Nick Dearden.
Jak szczepionka AstraZeneki chroni przed śmiercią? Są najnowsze dane
Jedna dawka szczepionki firmy AstraZeneca zmniejsza ryzyko zgonu z powodu COVID-19 o 80 proc. – poinformowała brytyjska rządowa agencja ds. zdrowia Public Health of England. To pierwsze takie badanie przeprowadzone podczas kampanii szczepień.
Pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 otrzymało już 35 mln Brytyjczyków. Naukowcy w związku z tym przeprowadzili dogłębną analizę skuteczności szczepionek u osób, które przyjęły jeden zastrzyk.
Public Health of England stwierdziła, że pierwsza dawka szczepionki skutecznie chroni przed zgonem z powodu COVID-19. AstraZeneca zapewnia 55-proc. ochronę u zakażonych pacjentów, natomiast szczepionka Pfizera 44-proc., w porównaniu z osobami, które nie zostały zaszczepione.
„Biorąc pod uwagę, że szczepionki chronią także przed zarażeniem się koronawirusem, zaszczepienie tymi preparatami daje około 80-procentową ochronę przed śmiercią już po pierwszej dawce” – poinformowała w komunikacie agencja Public Health of England.