Glasgow: zamordowano młodego Polaka. Tragedia po meczu Celtic-Rangers

Glasgow: zamordowano młodego Polaka. Tragedia po meczu Celtic-Rangers

Lokalna społeczność w Glasgow, nie tylko polonijna, jest wstrząśnięta śmiercią młodego Polaka. 35-latek został zadźgany nożem na ulicy, a według niektórych źródeł miał poderżnięte gardło. Mężczyzna, fan lokalnego Celticu Glasgow, starł się z grupą konkurencyjnego klubu Rangers F.C. w dniu derbowego meczu między drużynami. Pojawiają się też hipotezy, że morderstwa dokonano na tle narodowościowym i religijnym. W internecie uruchomiono zbiórkę pieniędzy dla bliskich zmarłego.


Piłkarski mecz między odwiecznymi rywalami – Celtic i Rangers – mimo obostrzeń związanych z pandemią, wyciągnął z domów wielu kibiców. Jak informują lokalne media, kibicujący Celticowi Polak starł się z grupą fanów Rangers. Naprzeciw Kamila Charyszyna stanęło trzech mężczyzn i jedna kobieta. Doszło do brutalnego ataku, podczas którego Polakowi zadano śmiertelne rany.

Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Do zgłoszenia doszło ok. godz. 22:05. a karetka pogotowia i policja zjawiły się na miejscu niedługo później. W momencie przybycia służb, na ratunek było już jednak za późno. Kamil zmarł na miejscu zdarzenia, a jego śmierć potraktowano jako morderstwo.

Policja ogłosiła, że istnieją „ograniczone informacje” na temat zaangażowanych osób. Jeden z napastników został opisany jako biały mężczyzna, około 178-180 cm wzrostu, szczupłej budowy, o bladej cerze i krótko przystrzyżonych włosach. Miał na sobie ciemną kurtkę, ciemne spodnie dresowe i jasną czapkę z daszkiem. W chwili zdarzenia miał przy sobie długi nóż.

Pozostali dwaj mężczyźni zostali opisani następująco. Pierwszy miał krótko przystrzyżone włosy, ciemną odzież, ciemne obuwie. Drugim – ciemne spodnie i ciemny top z podniesionym kapturem. Kobietę opisano jako blondynkę o krępej budowie ciała. Miała na sobie jasną bluzę, ciemną kamizelkę, ciemne spodnie i jasne tenisówki.

Dobry, miły człowiek

 

„Byliśmy przyjaciółmi. To było druzgocące zdarzenie. Kamil był naprawdę dobrym człowiekiem. Wszyscy mamy złamane serca”

Bliski znajomy zabitego mówił szkockim mediom.

Detektyw Alan McAlpine zapewnia, że policja pracuje nad dokładnym ustaleniem okoliczności i zaapelował o kontakt świadków zdarzenia:

 

„Młody człowiek stracił życie i musimy wytropić tych, którzy są za to odpowiedzialni. Jestem pewien, że członkowie lokalnej społeczności będą mieli informacje na temat tego zdarzenia i zachęcam ich do kontaktu z nami (…) Rodzina ofiary zasługuje na to, by wiedzieć, co stało się z jej ukochaną osobą”.

– stwierdził dodając

Kamil miał żonę i dzieci. W internecie uruchomiono już zbiórkę pieniędzy dla jego najbliższych.

Udostępnij